
Do wielkiej tragedii doszło w Belgii. W miejscowości Lichtervelde zginęło trzech Polaków.
Do zdarzenia doszło w sobotę 18 lutego po godz. 21.00. Samochód marki Maserati wypadł z drogi, uderzył w wysepkę, a następnie w drzewo, które oddalone było ok. 200 metrów dalej.
Siła uderzenia była tak wielka, że samochód rozpadł się na pół, a mężczyźni wypadli z niego. Biegli ustalili, że przyczyną była nadmierna prędkość.
Niestety służby ratunkowe były bezradne. Wszyscy mężczyźni zginęli na miejscu. Byli to Polacy w wieku 22, 28 i 33 lata.
Najstarszy z nich pochodzi z Ludźmierza. Był właścicielem firmy, w której pracowali pozostali mężczyźni.
----
Bądź na bieżąco z informacjami z Podhala, Orawy, Spisza, Pienin i okolic. Polub nas na Facebooku
Masz ciekawe informacje - zdjęcia lub filmy? Podziel się z nami, wysyłając na Messengerze lub przez formularz kontaktowy.
Obserwuj nas także na Google News. Wejdź i zaznacz gwiazdkę.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Szkoda młodego życia. Pozostała dwójka to bracia z Pomorza, byli strażakami