
W sobotę 25 lutego około godziny 17.00 zeszła lawina na progu stawiarskim w dolinie Roztoki. W tym rejonie przebywała dwójka narciarzy. Mężczyzna został porwany przez lawinę a towarzysząca mu kobieta natychmiast powiadomiła TOPR.
Okazało się z obydwoje posiadali przeszkolenia jak zachować się podczas zasypania przez lawinę w związku z czym zgłaszająca wypadek kobieta zaczęła przeszukiwanie lawiniska za pomocą detektora LVS,
- Na miejsce zdarzenia został wysłany śmigłowiec z trzema ratownikami oraz dodatkowych dwóch ratowników wyruszyło ze schroniska w dolinie Pięciu Stawów Polskich. Po dotarciu na miejsce okazało się, że kobiecie nie udało się namierzyć sygnału poszukiwanego detektora i z racji niewielkich rozmiarów lawiny zaczęła sondować miejsce zasypania. Wkrótce natrafiła sondą poszukiwanego i zaczęła odkopywanie tuż przed przylotem śmigłowca. Ratownicy po upewnieniu się, że trafienie jest właściwe przejęli odkopywanie mężczyzny spod ok. 1,5-metrowej warstwy śniegu!!! - opisują zdarzenie na swojej stronie FB ratownicy.
- Po 20 min od zgłoszenia wypadku ratownicy TOPR dokopali się do głowy mężczyzny, który był nieprzytomny, lecz z własnym oddechem. W trakcie dalszego odkopywania ratowany zaczął odzyskiwać przytomność i w poprawiającym się stanie został przetransportowany do zakopiańskiego szpitala - relacjonują dalej ratownicy.
Detektor LVS prawdopodobnie nie zadziałał, ponieważ mężczyzna zapomniał włączyć go przed wyjściem ze schroniska. Mężczyzna może mówić o wielkim szczęściu, ponieważ dzięki zachowaniu spokoju i umiejętnemu działaniu partnerki został szybko zlokalizowany, a następnie po przybyciu ratowników odkopany.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie