Zważyli wozy konne przewoźników do Morskiego Oka

Stowarzyszenie Przewoźników do Morskiego Oka z Bukowiny Tatrzańskiej opublikowało wyniki akcji ważenia wozów, która odbyła się pod nadzorem Tatrzańskiego Parku Narodowego oraz organizacji prozwierzęcych. Badania wykonała niezależna firma, a ich celem było sprawdzenie, jak zmieniły się warunki przewozu turystów w porównaniu do poprzednich lat.

Ważenie wozów nie jest obowiązkową procedurą, jednak pierwszy raz przeprowadzono je w 2014 roku. Wówczas zważono tylko jeden wóz, który był "goły", czyli bez pełnego wyposażenia. W tym roku przebadano aż 40 pojazdów, które zostały zważone wraz z pełnym wyposażeniem, takim jak dyszel, orczyk i koło zapasowe. Waga wozów wahała się od 650 do 800 kg, przy czym dwa przekroczyły tę normę, ważąc odpowiednio 807 i 810 kg. Średnia waga pojazdów wynosiła około 700 kg.

Prezes stowarzyszenia, Władysław Nowobilski, podkreślił, że różnice w wagach wozów wynikają głównie z pełnego wyposażenia. - 10 lat temu wóz był ważony bez dodatkowych elementów, stąd jego mniejsza waga - wyjaśnił Nowobilski.

W 2014 roku zootechnik wyliczył pracę koni na podstawie wagi wozu z tamtego okresu, korzystając z modelu, który zakłada codzienną i wielogodzinną pracę zwierząt. Stowarzyszenie jednak zwraca uwagę, że konie pracujące na szlaku do Morskiego Oka spędzają w trasie maksymalnie dwie godziny dziennie i to nie każdego dnia. W związku z tym obliczenia te są ich zdaniem niewłaściwe, gdyż nie oddają rzeczywistych warunków pracy zwierząt.

Stowarzyszenie podkreśla, że najlepszym dowodem na dobrą kondycję koni są wyniki tegorocznych badań weterynaryjnych. W czerwcu specjaliści przebadali 275 koni, z czego jedynie dwa zostały wycofane z pracy na szlaku. Oznacza to, że mniej niż jeden procent zwierząt wymagał odpoczynku, co według przewoźników świadczy o tym, że konie są w doskonałej formie fizycznej.